W dniach 9-16 kwietnia wspólnie z grupą dziewięciu osób z mojej pracy (Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Pile) przebywałam “w delegacji”, która była atrakcyjna edukacyjnie, kulturowo i …towarzysko.
Aby jednak uczyć się u źródeł i napić się agua de valencia w Hiszpanii, trzeba było złożyć “skuteczny” wniosek w programie Erasmus+.
Nasz wyjazd był realizowany w ramach Projektu „Job shadowing for job experience” z akcji Ponadnarodowa mobilność uczniów i absolwentów oraz kadry kształcenia zawodowego Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020, współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Co zrobić aby skorzystać z Job Shadowing w ramach Erasmus+? Na początek warto wybrać obszary, które chcemy usprawniać, a następnie poszukać instytucji partnerskiej o zbliżonym profilu. Pomocne mogą być platformy School Education Gateway, eTwinning, Epale. Poniżej graficzna charakterystyka każdej z tych platform.
edukacyjnie
Każda z osób biorących udział w mobilności miała swoją instytucję, w której spędzała najwięcej czasu, ale mieliśmy też możliwość wzajemnych odwiedzin.
Instytucją goszczącą mnie była FACEVAL (Federación de Centros de Enseñanza de Valencia) – organizacja zrzeszająca 300 szkół ze wszystkich poziomów edukacyjnych oraz inne instytucje (firmy, spółdzielnie, fundacje), a także osoby prywatne. Jej głównym zadaniem jest organizacja, koordynowanie i rozliczanie praktyk, staży i innych form uczenia się na styku edukacji i biznesu. FACEVAL między innymi organizuje kształcenie dualne, kursy doskonalące dla nauczycieli – z zakresu marketingu edukacyjnego, nowoczesnych metod uczenia się, wykorzystania IT w edukacji, języka angielskiego dla kadry kierowniczej, Google’a dla szkoły.
Graficzna informacja o instytucji oczywiście trafiła jako upominek na ręce dyrektora FACEVAL, który natychmiast zrewanżował się pokazywaniem doświadczeń swoich pracowników w zakresie sketchnotingu.
Prawdziwym smaczkiem było dla mnie przyglądanie się organizacji konferencji dotyczącej wykorzystania technologii informacyjno – komunikacyjnych w edukacji na wszystkich etapach kształcenia, a potem uczestnictwo w konferencji – przed nami była organizacja Ogólnopolskiej Interdyscyplinarnej Konferencji Edukacyjnej w Pile.
Konferencja składała się z części plenarnej i wystawienniczej usytuowanych obok siebie, w znakomicie zaaranżowanej przestrzeni.
Wykład dotyczący neurodydaktyki w ekspresyjnej oprawie Nelidy Perez.
Oprogramowanie i inne środki dydaktyczne dla edukacji przyszłości
I coś dla ciała podczas pierwszej przerwy, podczas drugiej zaplanowano lunch
kulturowo
Walencja jest trzecim co do wielkości miastem, leżącym w środkowo-wschodniej Hiszpanii, nad Morzem Śródziemnym. Jej osobliwością są z pewnością Ogrody Turii – Jardin del Turia – obejmujące 110 ha dawnego koryta rzeki, ciągnące się wzdłuż miasta. Mieszkaliśmy blisko ogrodów, przy ulicy Turia. Komunikacja autobusowa w mieście jest dość skomplikowana i Hiszpanie poruszają się po mieście głównie pieszo lub na rowerach, my podobnie.
Trochę kursów autobusowych jednak zrobiliśmy i w tym celu potrzebowaliśmy karty służącej do jazdy na wszystkich miejskich liniach, bez względu na ich długość i rodzaj. Kartę, wchodząc przodem (!) do autobusu, przykładało się do automatu, na którym od razu wyświetlała się informacja ile jeszcze kursów można było dzięki niej zrobić. Cena takiej karty na 10 przejazdów wynosiła około 10 euro.
Za to w autobusie można było zaobserwować wiele ciekawostek, jak symboliczne oznaczenie miejsca przeznaczonego dla grupy osób uprzywilejowanych
a nawet porozmawiać po… niemiecku
Jednak przede wszystkim chodziliśmy, a intensywność mierzona w krokach liczonych przez aplikację Garett Activ oscylowała między 16000-22000 kroków, co dla mnie było rekordem świata.
Odwiedzając Walencję trzeba koniecznie zobaczyć Katedrę budowaną od 1262 roku, wielokrotnie modernizowaną zmieniając style. Według tradycji znajduje się w niej Święty Graal.
Stare miasto o zmroku
Nowoczesna część miasta słynie z Ciudad de las Artes y las Ciencias (Miasta Sztuki i Nauki), położonego w dawnym korycie rzeki Turii. Kompleks zaprojektował jeden z najbardziej znanych hiszpańskich architektów Santiago Calatrava.
Oprócz Oceanarium można tam zwiedzać Muzeum Nauki Księcia Filipa, planetarium i kino oraz Pałac Sztuki Królowej Zofii. Wszystko wygląda imponująco!
Natrafiliśmy na wystawę prezentującą kobiety w nauce. 36 dam światowej nauki na stojących tablicach, oczywiście z Marią Curie-Skłodowską i jej córką – Irene.
Z całego kompleksu rozrywki i edukacji wybraliśmy Oceanarium i Muzeum Nauki, co i tak zajęło nam cały dzień, a atrakcja nie była tania – bilet kosztował 36 euro.
Oceanarium zachwyciło, tym bardziej, że mieliśmy w naszej ekipie prywatnego przewodnika – hydrologa, który raczył nas ciekawostkami.
Poniżej fragment wystawy poświęconej Arktyce, miły chłód po 30-stopniowym upale.
Tematem przewodnim w Muzeum Nauki był mózg, a sposób prezentowania treści przyprawiał o ból głowy takiego “naukomaniaka” jak ja.
Brak komentarzy