Mapy myśli w … projektowaniu przyszłości – wywiad z Katarzyną Żbikowską

Znacie już Agatę Baj i Wojtka Korsaka, dzisiaj kolejna ważna postać na firmamencie gwiazd polskiego mappingu – Katarzyna Żbikowska, managerka, która “pisze książki, bloguje, szkoli i projektuje przyszłość”.

Nauczona: Skąd się w Pani życiu wzięły mapy? Czego dotyczyła pierwsza? 

Katarzyna Żbikowska: Wpadłam na mapy myśli jeszcze na studiach, ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Spodobało mi się w nich twórcze podejście do organizowania informacji, kreatywne, całkowicie wymykające się z zeszytu w linie. Ale zrobiłam kilka swoich map i stwierdziłam, że nie są ładne i przejrzyste i zarzuciłam temat. Po studiach wróciły do mnie i już zostały. Otworzyłam się na to, że tworzenie map to jak każda inna umiejętność – coś co wymaga treningu, aby było użyteczne i dostosowane do moich potrzeb. Odpuściłam perfekcjonizm i oczekiwanie od siebie, że po kilku szkicach będę tworzyć takie cuda jak w książkach Tony’ego Buzana.

Moje pierwsze mapy myśli na serio to były notatki z książek. Zdecydowanie łatwiej było mi rysować coś, czego strukturę wcześniej znałam. W przypadku książek miałam przed oczami spis treści, dlatego mogłam zaplanować przestrzeń na kartce oraz ilość gałęzi, objętość poszczególnych wątków itd. Potem robiłam mapy w pracy, podczas spotkań projektowych. Tutaj też było sprawinie, bo miałam przed oczami agendę i wstępny konspekt zawsze nosiłam w sobie, zanim zrobiłam pierwszą kreskę.

Teraz nie potrzebuję już wcześniejszych przygotowań, aby stworzyć mapę myśli, która jest użyteczna i pracuje dla mnie. Ale to wynik wielu lat rysowania ich wszędzie gdzie popadnie – podczas spotkań, wykładów, konferencji, zbierając i organizując pomysły, notując myśli z książek itd. Dlatego polecam nie zniechęcać się po pierwszych koślawych próbach. Potem będzie już tylko lepiej.

Nauczona: Komu polecałaby je Pani i do czego?

Katarzyna Żbikowska: Na pewno najprościej będzie włączyć je do swoich codziennych czynności osobom, które w naturalny sposób są twórcze, lubią rysować, działać poza schematami. Bo mapy myśli zmieniają układ treści z liniowego na wielokierunkowy, więc są jednak rewolucją w uczeniu się i przetwarzaniu informacji (jeśli przyjmiemy za standard to, czego nas uczą w szkołach – w zeszytach w linie i kratki).

Ale polecam je każdemu, zwłaszcza osobom niezorganizowanym i chaotycznym z natury, którym trudność sprawia porządkowanie wiedzy i informacji. Mapy myśli mają bardzo intuicyjną strukturę i warto dać im szansę, aby odkryć co możemy z nich wycisnąć dla siebie.

Nauczona: Jak wykorzystuje Pani mapy myśli w swoim życiu? Czy rodzina też rysuje?

Katarzyna Żbikowska: Dobre pytanie! Moi najbliżsi nie zostali przeze mnie zarażeni mapami myśli w 100%. Znają i rozumieją zasady, ale tylko moja Siostra jest prawdziwym praktykiem. Nie narzucam nikomu tej formy organizowania informacji, ale jeśli tylko mogę, to tworzę mapy. Czasami robię listę większych zakupów w formie mapy (gdzie główne gałązki to działy w hipermarkecie, a małe to produkty), albo mapę z rzeczami do zabrania na wakacje (gdzie główne gałązki to kategorie przedmiotów, a małe to konkretne rzeczy, stroje, książki). W pracy zdarzało mi się wielokrotnie przygotowywać zespołowe mapy myśli, np. podczas spotkań projektowych. Wtedy wszyscy uczestnicy spotkania, którzy mogli obserwować jak tworzyłam mapę – mają łatwość w korzystaniu z niej po spotkaniu.

Na co dzień jednak robię mapy myśli przede wszystkim dla siebie. Moje notesy pękają od kolorowych krzaczków i drzewek. Niektórzy patrzą na mnie jak na wariata, kiedy wchodzę na spotkanie z klientem, albo z szefami z kolorowymi mazakami. Ale wiem, że myślę w ten sposób, a nie tylko rysuję, dlatego tak bardzo weszły mi w krew takie notatki.

Nauczona: Dla mnie Katarzyna Żbikowska – to przede wszystkim autorka książki  “Mapy myśli w biznesie”?

Katarzyna Żbikowska: Kilka lat temu napisałam książkę, w której podzieliłam się moim praktycznym spojrzeniem na mapy myśli. Jest w niej sporo wskazówek dla początkujących, którzy są przed stworzeniem swojej pierwszej mapy myśli. Ale wiele ciekawostek znajdą w niej także zaawansowani praktycy myślenia wizualnego. Bo nie każdy wie, że mapy myśli mają szereg zastosowań nie tylko w nauce (np. języków obcych, czy nowych dziedzin), ale także w pracy i zarządzaniu projektami (np. w projektowaniu planów i harmonogramów, analizowaniu ryzyk i otoczenia). Sama jestem Project Managerką od kilkunastu lat i jestem pewna, że gdyby nie umiejętność generowania nowych pomysłów a potem organizowania informacji i wiedzy w takiej formie – nie byłabym tak twórczą i zorganizowaną osobą jaką jestem dzisiaj.

Nauczona: Czym się Pani zajmuje dzisiaj? Do czego tym razem może nas Pani zainspirować?

Katarzyna Żbikowska: Od wielu lat pracuję z managerami i specjalistami realizującymi na co dzień projekty. Z podręczników wiele się nauczyłam o tym, jak robić je z sensem. Ale dopiero dzięki obserwacjom i doświadczeniom zebranym podczas prac projektowych – zaczęłam dostrzegać szerszy obraz i… drogi na skróty. Mapy myśli bardzo mi w tym pomogły, ponieważ ułatwiły mi zobaczenie pełnego spectrum zjawisk ze wszystkimi ich zależnościami i powiązaniami między nimi. Poza tym – ciągle działam i eksperymentuję. Nie przyjmuję nic na wiarę, raczej sprawdzam, testuję, bawię się i w ten sposób poznaję świat. I dzięki temu dziś wykorzystuję moją wiedzę do uczenia innych w jaki sposób mogą sprytnie i z wyobraźnią spełniać swoje marzenia. Napisałam o tym e-booka pt. „Sięgam gwiazd, czyli jak zrealizować każdy pomysł” (link), a niedługo rusza mój najnowszy program JUMP, w ramach którego uczestnicy będą mogli przejść drogą na skróty od pomysłu do efektu i sprawdzić, jak najlepiej go ożywić (link). W planach mam kolejne programy i e-booki, bo dostrzegam coraz większą potrzebę obudzenia sprawczości w otaczających mnie osobach.

Autorka książek „Mapy myśli w biznesie. Jak twórczo i efektywnie osiągać cele za pomocą mind mappingu” (Helion 2012) oraz „Komunikacja biznesowa oczami kierownika projektu” (Helion 2013), trenerka, managerka z wieloletnim doświadczeniem w korporacjach, także na stanowiskach kierowniczych, inspiratorka i pasjonatka komunikacji wizualnej.

Sama o sobie mówi: „Kocham życie, szukam magii w codzienności. Chcę zostawić świat lepszym, niż go zastałam. Dodaję ludziom skrzydeł na autorskich warsztatach i w projektach on-line. Jestem fabryką pomysłów, a także zorganizowaną managerką, która wdraża je w życie. Jestem także trenerką biznesu, autorką książek, blogerką. Na co dzień kieruje projektami w korporacji, a w życiu pozaetatowym projektuję przyszłość.

http://projectmanagerka.pl/